KieratBył sobie Jędrek niecnota. Miał żarna, psa i kota. "Skoro się wiecznie sprzeczacie, złość wyładujcie w kieracie! - powiedział do kota i psa. Nienawiść to wielka siła. Niejeden już kamień ruszyła, obróci i moje dwa". Sposępniał pies i rad nierad zaprząc pozwala się w kierat. Dąsa się kot - jak to koty, lecz musi iść do roboty, choć z miną gorzką i złą. Wiśta! Już kot ucieka, pies za nim goni i szczeka, a żarna ziarna tną! Artur Marya Swiniarski |
KieratBolą nogi bolą, a na stopach rany. O rany!A ja idę na nizinach, w górach, w jarach i w dolinach, idę... Idę także na równinach, stawiam kroki na wyżynach, idę... Myśli kłębią się wokoło, ale zawsze jest wesoło - idę... Słońce świeci i deszcz pada, czasem także noc zapada, idę... Ciężko sapię i oddycham, chwytam życie, w myślach zdycham, idę... Jeśli chcesz to wszystko przeżyć, wyjdź na szlak, by go przemierzyć. Żyj z dala od infrastruktury, idź człowieku, idź do góry... Maria Sobieska |