"III MARATON PIESZY DOOKOŁA WYSPY
WOLIN" Świnoujście 07-08 stycznia 2006
"III Maraton Pieszy Dookoła Wyspy Wolin" odbył się w dniach 07-08
stycznia 2006 roku w Świnoujściu. Organizatorem maratonu był Klub
Sportowy "UZNAM" Świnoujście. W imprezie wzięło udział 41 zawodników,
w tym 4 kobiety. Uczestnicy tegorocznej imprezy przyjechali do
Świnoujścia z całej Polski. Między innymi z Warszawy, Gdańska,
Gdyni, Szczecina, Poznania, Stalowej Woli, Torunia, Sopotu, Łodzi,
Opola oraz jedna osoba z Berlina. Już tradycyjnie start i meta
usytuowane były w "Marinie Karsibór".
Uczestnicy mieli do pokonania 125 km w limicie czasowym 30 godzin.
Na trasie maratonu było 20 punktów kontrolnych. Trasa została
wytyczona między miejscowościami: Świnoujście, Międzyzdroje,
Warnowo, Wisełka, Kołczewo, Wolin, Lubin, Łunowo, Karsibór.
Zawodnicy na podstawie mapy i kompasu sami musieli wybierać trasę
marszu. Na 70 km w Wolinie na 12 punkcie kontrolnym zawodnicy
otrzymali gorącą herbatę, zupę oraz ciastka. Śmiałkowie którzy
zdecydowali się pokonać 125 km trasę i to w warunkach zimowych
wystartowali z "Mariny" o godz. 09:00. Zaraz po starcie na czoło
stawki wyszedł maratończyk, mieszkaniec Świnoujścia Piotr
Szaciłowski, tuż za nim podążał Grzegorz Foremny uczestnik wielu
rajdów przygodowych z Gdańska oraz student I roku, mieszkaniec
Wolina Grzegorz Łuczko. W Wolinie pierwsi zameldowali się Piotr
Szaciłowski i Grzegorz Foremny, za nimi ze stratą 30 minut Grzegorz
Łuczko. Mieszkańcy naszego regionu Piotr Szaciłowski i Grzegorz
Łuczko wykorzystali świetną znajomość terenu i na pozostałym 55 km
dystansie wyraźnie przyspieszyli nie dając szans nikomu.
Ostatecznie pierwsi na mecie pojawili się Piotr Szaciłowski ze
Świnoujścia i Grzegorz Łuczko z Wolina w czasie 18 godzin 25 minut,
drugi był Grzegorz Foremny reprezentujący drużynę "49
pśb/Bergson/Mapy Ścienne Beata Piętka" z czasem 19 godzin 50 minut.
Na trzecim miejscu zameldowali się: Dariusz Ratowaski ze Świnoujścia
wraz z Michałem Glinką z Praszki oraz Piotrem Kłosowiczem z
Warszawy. Z 41 zawodników którzy wystartowali w tegorocznej edycji
maratonu cały dystans 125 km pokonało w sumie 14 zawodników.
Najmłodszym uczestnikiem maratonu był 18 letni Tomasz Jerzak ze
Świnoujścia a najstarszym 51 letni Krzysztof Wiktorowski z Łodzi.
Wśród kobiet wygrała Beata Tamiłowska z Torunia, która dystans 104 km
pokonała w czasie 26 godzin 34 minut.
Chwilę grozy przeżył Damazy Targański z Poznania, który na 48 km
przechodząc przez bagna w pobliżu Mokszycy przechodził po lodzie
przez kanał melioracyjny. Niestety lód nie wytrzymał i Damazy
wylądował po pas w lodowatej wodzie. Jeszcze próbował kontynuować
marsz, jednak po 20 km zupełnie opadł z sił. Na jego szczęście
spotkał innego uczestnika maratonu który podprowadził go do szosy
skąd zabrał go do Wolina Krzysztof Szcześniak, organizator punktu
kontrolnego z Wolina, który wraz z rodziną zaopiekował się
pechowcem. Szybka gorąca kąpiel, suche ubranie, gorący posiłek oraz
ciepłe łóżko pozwoliły uratować Domazego, który wieczorem w "Marinie"
już z uśmiechem opowiedział o swojej przygodzie.
Już tradycyjnie pogoda była iście zimowa. Cały czas utrzymywał
się kilkustopniowy mróz a polne i leśne drogi były zasypane
śniegiem. W niedzielę podczas uroczystego zakończenia maratonu kilku
odważnych skorzystało z uroków kąpieli na śniegu i w beczce z gorącą
wodą przygotowaną przez właścicieli "Mariny". Wieczorem w "Marinie"
przy palącym się kominku odbyło się zakończenie, podczas którego
wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale ufundowane przez
Urząd Miasta Świnoujścia.
Organizatorzy maratonu i przede wszystkim jego uczestnicy
serdecznie dziękują rodzinie Krzysztofa Szcześniaka z Wolina za
zorganizowanie punktu kontrolnego w ich domu, smaczne jedzenie,
świetną atmosferę oraz zaopiekowanie się Damazym. Szkoda, że jak
zawsze władze Wolina, mimo prośby ze strony organizatorów, nie widzą
potrzeby jakiegokolwiek wsparcia dla tego typu imprezy, która jest
przecież świetną promocją ich miasta. Dobrze, że w Świnoujściu i
Międzyzdrojach są władze, które dostrzegają tego typu imprezy i w
miarę swoich możliwości wspierają je finansowo, za co serdecznie
dziękujemy w imieniu uczestników i organizatorów.
Wiesław Rusak "WiechoR"
|