Porady Jędrusia dla początkujących piechurów
nr 3/2002 - TECHNIKA DLA WĘDROWNIKA
Wędrowanie jest dla większości z nas okazją do bliskiego kontaktu z naturą. Wybierając tę formę aktywnego wypoczynku, kierujemy się najczęściej pragnieniem ucieczki od zgiełku miasta, od stresów codziennego dnia, chęcią zapomnienia o tym wszystkim, co serwuje nam cywilizacyjny postęp. Może się komuś wydać niestosowne opowiadanie wędrownikowi o nowoczesnej technice, która miałaby mu służyć podczas wypraw w nieznane, jednak postaram się tym razem udowodnić, że korzystanie z niektórych wspaniałych wynalazków nie jest sprzeczne z ideą wędrowniczą. |
Mapa
Mapa to jeden z najstarszych wynalazków, towarzyszący podróżnikom od blisko tysiąca lat. Pierwsze mapy były dość nieudolnym odwzorowaniem rzeczywistości. Miały one charakter poglądowy. Kształty obiektów terenowych oraz odległości pomiędzy nimi pozostawały zazwyczaj w sprzeczności z naturą. Wraz z rozwojem technik pomiarowych, mapy stawały się coraz dokładniejsze, były sporządzane w określonej skali w oparciu o przyjęty układ współrzędnych. Współczesne mapy umożliwiają bardzo precyzyjne określenie swojej pozycji i odległości od otaczających obiektów. Wbrew pozorom, odwzorowanie na płaskiej mapie fragmentu naszego globu, który tak naprawdę kulą jest tylko z nazwy, nie jest prostym zagadnieniem, nawet w dobie fotografii satelitarnej. Podczas pieszych wędrówek korzystamy najczęściej z map turystycznych lub topograficznych w skali co najmniej 1:50000.
początek strony
|
Kompas
Kompas przywędrował do Europy z Chin, gdzie był znany już pod koniec jedenastego wieku, choć niezwykłe własności igły magnetycznej poznano tam znacznie wcześniej, bo podobno około setnego roku naszej ery. Tarcza kompasu była na przestrzeni wieków wielokrotnie modyfikowana. Podobna do stosowanej obecnie została opracowana we Francji w roku 1269. Zasada działania kompasu jest niezmienna i wykorzystuje naturalne pole magnetyczne naszego globu. Dopiero w ostatnich latach pojawiły się kompasy elektroniczne określające kierunki świata na podstawie sygnałów radiowych wysyłanych przez nadajniki umieszczone na sztucznych satelitach. Okazuje się jednak, że w warunkach słabej łączności np. przy bardzo złej pogodzie, wskazania kompasu magnetycznego bywają dokładniejsze. Przy zakupie kompasu należy zwrócić uwagę na czas ustalania się położenia igły magnetycznej. Najczęściej, w celu skrócenia tego czasu, umieszcza się ją w oleju. Większości wędrowników wystarczy prosty kompas z igłą w postaci wskazówki w plastikowej obudowie. Busolę ze zwierciadłem i celownikiem polecić można miłośnikom marszów na azymut.
początek strony
|
Zegarek
Wyruszenie w jakąkolwiek podróż bez zegarka wydaje się nam absurdem. Tymczasem do niedawna urządzenia pomiaru czasu nie mogły towarzyszyć podróżnikom, szczególnie zaś piechurom. Zegar sprężynowy ma niespełna 500 lat, zaś na zegarki kieszonkowe jeszcze z początku dwudziestego wieku stać było tylko najzamożniejszych. Dziś używamy głównie zegarków elektronicznych. W podróży najbardziej przydatne są zegarki na rękę wyposażone w stoper i budzik, koniecznie w wodoodpornej obudowie.
początek strony
|
Lornetka
W Holandii w 1608 roku skonstruowano lunetę. Przyrząd ten służył początkowo głównie do obserwacji ciał niebieskich, potem nieocenione usługi oddawał również dowódcom wojsk na rozległych polach bitew. Dziś chętniej niż z lunety korzystamy z lornetki, szczególnie przydatnej na słabo oznakowanych szlakach turystycznych w otwartym terenie i w górach.
początek strony
|
Latarka
Latarka elektryczna to wynalazek stosunkowo młody, który zawdzięczamy po części Volcie - włoskiemu wynalazcy baterii (rok 1800), lecz przede wszystkim Edisonowi, uznawanemu oficjalnie za konstruktora pierwszej żarówki (rok 1879). Dzięki nim, podczas nocnych spacerów lub przy eksploracji jaskiń, nie musimy przyświecać sobie łuczywem lub osłaniać od wiatru nikłego płomyka świecy. Latarka podróżnika powinna być dostosowana do jego potrzeb. Na wycieczki w ciągu dnia wystarczy mała, lekka latarka, natomiast jeżeli planujemy całonocny marsz warto zaopatrzyć się w latarkę o dużym zasięgu, dobrze skupiającą światło, najlepiej z żarówką halogenową. Idealna jest latarka z paskami do mocowania na głowie lub kasku, tzw. czołówka.
początek strony
|
Krokomierz
Samochody, motocykle, ostatnio nawet rowery wyposażone są w prędkościomierz i licznik kilometrów. Piechurzy nie mogli być gorsi. Głównie z myślą o sportowcach opracowano urządzenie ułatwiające trening - krokomierz. Ten prosty przyrząd może być wspaniałym pomocnikiem piechura. Elektroniczny krokomierz potrafi liczyć ilość zrobionych kroków, przeliczać je na przebyte kilometry i zużyte kalorie, określać średnią prędkość marszu lub biegu. Oczywiście dokładność tego przyrządu nie jest zbyt wielka, bo krok piechura nie musi mieć zawsze tej samej długości, ale po dłuższym okresie treningu użytkownik może nauczyć się korygować wskazania krokomierza w zależności od warunków marszu. Na rynku można spotkać krokomierze kilku firm w różnych cenach w zależności od ilości funkcji. Najtańsze mają tylko licznik kroków, droższe mierzą również czas i prędkość marszu, najdroższe odróżniają marsz od biegu i odpowiednio korygują zadaną długość kroku.
początek strony
|
Krzywomierz
Pomiar odległości na mapie jest zadaniem tak prostym, jak droga, której długość chce się zmierzyć. Niestety piechurzy rzadko korzystają z prostych jak przysłowiowy drut szos, częściej wybierając kręte leśne i polne ścieżki. Przed laty, chcąc wiedzieć ile będę musiał nadłożyć drogi, układałem na mapie cienki drucik dokładnie wzdłuż trasy planowanej wycieczki. Potem wystarczyło go rozprostować i przyłożyć do podziałki. Metoda dobra, ale kiedy siedzi się przy biurku. W terenie znacznie wygodniej posłużyć się krzywomierzem - przyrządem wyposażonym w małe kółeczko, którym jeździ się po mapie, by następnie odczytać na specjalnej skali, ile kilometrów przebył nasz mini-pojazd. Kupując krzywomierz warto pamiętać, że może to być przyrząd mechaniczny lub elektroniczny. Te pierwsze są ponoć dokładniejsze, ale niektóre nie mają podziałki 1:75000 często u nas spotykanej. Drugie pozwalają na dowolne zaprogramowanie podziałki oraz wykonywanie prostych przeliczeń, mogą też mieć podświetlaną skalę, gorzej z ich odpornością na niekorzystne warunki eksploatacji podczas wyprawy.
początek strony
|
Wysokościomierz
Wysokościomierz był do niedawna przyrządem wykorzystywanym wyłącznie w nawigacji lotniczej. Rozwój elektroniki i miniaturyzacja urządzeń pomiarowych pozwoliły na skonstruowanie wysokościomierza przypominającego z wyglądu zegarek na rękę. Być może przeciętny piechur nie zrobi użytku z tego wynalazku, ale podczas wspinaczki lub eksploracji głębokich jaskiń przyrząd taki może się okazać nader przydatny.
początek strony
|
Barometr
Nikogo nie trzeba natomiast przekonywać, że barometr naręczny lub w postaci breloczka może się przydać każdemu wędrownikowi. Niektóre barometry oprócz wskazania aktualnego ciśnienia atmosferycznego, kontrolują tendencje jego zmian i serwują użytkownikowi prognozę pogody.
początek strony
|
Termometr
Choć termometr został wynaleziony przez Galileusza ponad 400 lat temu, nie korzystali z niego wędrowcy w podróży. Dzisiejsze termometry elektroniczne mogą być zamontowane w obudowie zegarka, uzupełniając wyposażenie naszej przenośnej stacji meteorologicznej.
początek strony
|
Wiatromierz
Do pełni szczęścia brakło już tylko wiatromierza. Oglądaliśmy ten przyrząd często za sprawą Adama Małysza podczas relacji z konkursów skoków narciarskich. Okazuje się, że sprytni konstruktorzy pomyśleli również o wędrowcach i stwierdzili, że można taki mini-wiatraczek wbudować w pasek od zegarka. Teraz wystarczy wyciągnąć rękę do góry i odczytać, czy wiatr nie zechce zdmuchnąć nas z tatrzańskiej grani. Prawdę powiedziawszy większy użytek z tego przyrządu zrobią wędrowcy - żeglarze.
początek strony
|
Pulsomierz
Pomiar tętna w gabinecie lekarskim już niedługo będzie tylko historią. Pulsomierz to kolejny przyrząd, który dzięki miniaturyzacji możemy mieć stale przy sobie. Przydatny szczególnie podczas intensywnego treningu, ale i w czasie długiej wędrówki może pomóc we właściwym rozłożeniu sił, a niektórym oszczędzić zadyszki.
początek strony
|
Telefon komórkowy
Kiedy Bell skonstruował telefon w 1876 roku, przez myśl mu z pewnością nie przeszło, że jego wynalazek ktoś zechce zabrać ze sobą w podróż. Zresztą i 20 lat później, kiedy pojawiło się pierwsze radio nikt chyba nie przypuszczał, że nadajników radiowych może być tyle samo co słuchaczy radia. A przecież telefonia komórkowa zmierza w tym kierunku wielkimi krokami. Wyruszając na wyprawę, chcielibyśmy oderwać się od codziennych problemów, od zgiełku miasta, od tłumu ludzi. Bezpieczniej czujemy się jednak, gdy w kieszeni plecaka tkwi telefon. Jeśli dzwoni zbyt często, można go wyłączyć.
początek strony
|
GPS
GPS to krzyk mody ostatnich czasów. Satelitarny system lokalizacji pozwala, na podstawie analizy sygnałów nadawanych ze sztucznych satelitów rozmieszczonych na okołoziemskiej orbicie, określić swoje położenie z dokładnością do ok. 10 m. System, który narodził się w 1985 roku był stosowany do niedawna głównie do celów wojskowych, lecz obecnie jest ogólnodostępny. Odbiornik sygnałów satelitarnych przypomina rozmiarami telefon komórkowy. Producenci prześcigają się w serwowaniu klientom coraz to nowych możliwości lokalizatorów GPS od określania tylko współrzędnych położenia, poprzez graficzną prezentację trasy podróży na mapie lub planie miasta, aż do pilotowania niesfornego podróżnika za pomocą komunikatów głosowych. Jeśli ktoś ma zamiar korzystać z GPS na terenie Polski, powinien zaopatrzyć się w mapy z naniesioną siatką WGS-84, w przeciwnym razie współrzędne podawane przez lokalizator na niewiele mu się zdadzą.
początek strony
|
Plecak pełen przyrządów
Wszystkich wędrowników, zachęconych możliwościami wykorzystania nowoczesnej techniki podczas wypraw w nieznane pragnę uspokoić, że współczesny turysta wcale nie musi być obwieszony wymienionymi przeze mnie wynalazkami i przyrządami, by móc z nich korzystać do woli. Niektórzy producenci byli na tyle przewidujący, że w jednej obudowie zmieścili GPS, telefon komórkowy, przez który można ściągnąć interesującą mapę za pośrednictwem internetu oraz zegar synchronizowany z Frankfurtu. Inni pomyśleli, by do telefonu z GPS dodać krokomierz i pulsomierz. Również wysokościomierz prawie zawsze łączy w sobie funkcje barometru i termometru. Nie należy się dziwić, gdy na sklepowej półce zobaczymy kompas z lupą, linijką i krzywomierzem, krokomierz z zegarkiem, stoperem oraz syreną alarmową do wzywania pomocy lub zegarek z kompasem, barometrem i wiatromierzem. Istotne jest, że choć cena niektórych z wymienionych powyżej kombajnów jest dość wysoka, to i tak zawsze jest korzystniejsza niż gdybyśmy chcieli kupić każdy z przyrządów osobno.
początek strony
|
Wypada mi już kończyć, bo za chwilę znów ktoś coś nowego wymyśli i będę musiał mój poradnik uzupełniać. Muszę jeszcze pocieszyć tych, którym skromne kieszonkowe nie pozwala na zakup opisanych przeze mnie wspaniałości. Przez setki lat wędrownicy jakoś się bez nich obywali, więc choć dobrze jest wiedzieć, co w trawie a raczej w technice piszczy, nam musi najczęściej wystarczyć dobra mapa, kompas i szeroko otwarte na świat oczy.
Wasz Jędruś |
|